Czuję jak życie ucieka mi przez palce. Mam męża, synka, ale czy jestem szczęśliwa? Chyba nie.
Coraz częściej kłóce się z mężem, nie mamy o czym rozmawiać.
Sama nie ogarniam wychowania małego, ma dopiero 1,5 roku.
Jestem tak cholernie uzależniona od jedzenia, że nie mam chęci do życia, chęci do czegokolwiek.